Spotkanie z istotą pozaziemską (medytacja)
Nie tajemnicą jest, że idąc obranymi przez siebie najrozmaitszymi ścieżkami, nie raz przecież staną przed nami, a to różne zadania, a to wykreowane cele i przecież nikogo nie dziwi, iż z czasem każdy z nas stara się w tym wybranym sobie zadaniu być coraz to lepszym, bardziej, nazwijmy to-odpowiednim. I tak chociażby, przechodząc nieco szybciej do właściwej części, staramy się być coraz lepszymi ludźmi, najczęściej na podstawie jakiegoś odlegle wykreowanego wzorca, a tak idealnego, że sam Bóg pewno by się go nie powstydził. Równie często jednak, życie daje o sobie znać, stawiając nasz obrany idealny wzorzec daleko, mogłoby się wydawać, poza horyzontem jakiegokolwiek spełnienia. Daleko by szukać przykładów... Raz to postanowimy sobie, że kluczem do uduchowienia będzie brak jakichkolwiek nerwów czy może jeszcze inaczej-chociażby brak osądzania innych. To oczywiście naprawdę piękne wartości, lecz co po nich, jeżeli to zaraz po tym jakże hucznym postanowieniu, albo się, o zgrozo, zdene